Polak-Węgier – dwa bratanki. I to od stuleci. Ostatnie stulecie również zbliżyło mieszkańców obu narodów. W 1956 roku w węgierskiej stolicy wybuchło powstanie, które zostało krwawo stłumione przez sowietów. Na ulicach Budapesztu w walce o suwerenność zginęło kilka tysięcy osób. Nastroje społeczne i przebieg tamtych wydarzeń można poznać na wystawie w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie. „To jest w XX wieku dla nas na nowo określenie świadomości narodowej. Od tego czasu naprawdę możemy być dumnym narodem, bo pokazaliśmy światu, że walczymy o tę wolność, o tę niepodległość, które wtedy nie były nam dane” – podkreśla Pal Attila Illes, konsul generalny Węgier w Gdańsku.
Polacy i Węgrzy od lat wspierali się i pomagali sobie nazwajem. Nie inaczej było w 1956 roku. Solidarność z Węgrami okazali też olsztynianie, gromadząc się na największym wiecu poparcia w kraju. „W tej najnowszej historii Polski wydarzenia z 1956 roku, października 1956 roku zapisały się zgłoskami przypominającymi o tej przyjaźni, potwierdzającymi tę przyjaźń” – mówi Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski.
Kiedy na Węgrzech wybuchło powstanie, z Polski popłynęły nie tylko wyrazy solidarności, ale i wymierna pomoc. „Studenci rozpoczęli zbiórkę pieniędzy dla walczących Węgrów, rozpoczęli zbiórkę krwi. Oczywiście był problem, żeby ta krew następnie dotarła do walczących Węgrów” – mówi dr Paweł Warot, naczelnik olsztyńskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
Rocznica wydarzeń na Węgrzech stała się też okazją do wydania kilku publikacji przez starostwo powiatowe w Olsztynie. Częścią obchodów 65. Rocznicy Wiecu Solidarności Olsztyna z Powstaniem Węgierskim odbyła się także konferencja ,,Między Olsztynem a Budapesztem. Polacy i Węgrzy w 1956”.