Róg, zwany też waltornią, jest jednym z najstarszych instrumentów. Jego korzenie sięgają starożytności, jednak przez wieki poddany został dużym przeobrażeniom. Ten instrument dęty blaszany, bo do tej grupy zaliczamy waltornię, jest uznawany za jeden z najtrudniejszych – wymaga od wykonawcy ogromnych umiejętności w kontrolowaniu oddechu i ust. Dla Mateusza Kubata waltornia – jej brzmienie i wygląd – od pierwszej chwili stała się ogromną fascynacją. „Pierwszy raz, jak przyszedłem do szkoły muzycznej, chodziłem po różnych instrumentach, patrzyłem na flety, skrzypce, akordeony, wreszcie doszedłem do waltorni, która mi się w sumie najbardziej spodobała. Dźwięk, wygląd, sposób zbudowania” - mówi Mateusz Kubat.
Można powiedzieć, że waltornia to instrument niezwykły – jego budowa, która tak urzekła Mateusza, jest bardzo skomplikowana. Składa się z wąskiej metalowej rurki, trzykrotnie zwiniętej, zakończonej szeroką czarą głosową i czterech wentyli pozwalających na szeroką skalę dźwięku. Mateusz Kubat gra na niej już 9 lat. „Podczas dni otwartych szkoły muzycznej był występ orkiestry dętej, podczas tego koncertu były pokazane instrumenty, jak wyglądają, każdy był przedstawiany – czy to był flet, czy waltornia. Na początku trafiliśmy do sekcji instrumentów dętych blaszanych i tak szczerze mówiąc zostaliśmy tam” - wspomina Mariola Kubat, mama Mateusza.
Mateusz Kubat od początku swojej przygody z muzyką uczy się w klasie Józefa Morusiewicza – cenionego pedagoga. Po jego nieobecność opiekę nad młodym muzykiem przejął Sergio Mondejar Alarcon, waltornista na co dzień występujący w orkiestrze symfonicznej Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej. „Jest zdolny i utalentowany, bardzo lubi grać i on się bawi, jak gra” - ocenia Sergio Mondejar Alarcon.
Mateusz wiąże swoją przyszłość z grą na waltorni. Jaki ma plan? Studia w akademii muzycznej, a potem praca z orkiestrą symfoniczną. Jego dotychczasowy dorobek artystyczny, na który składa się wiele nagród w konkursach muzycznych, również międzynarodowych, praca ze znakomitymi pedagogami podczas warsztatów i współpraca z orkiestrami dętymi pozwala wierzyć, że jego marzenia się spełnią.