Straż Leśna sprawdza leśne drogi, na których parkują miłośnicy grzybobrania. Część z nich wjeżdża do lasu w miejsca, w które wjeżdżać nie powinni, stąd właśnie wzmożone patrole. Podczas jednego z nich strażnicy zauważyli samochód dostawczy – zamiast grzybów załadowany był jednak kradzionym drewnem. Kierowca pojawił się chwilę później. Jak się okazało, drewno ukradł już jakiś czas wcześniej, ale nie mógł się powstrzymać przed pokusą zebrania prawdziwków – i właśnie ta pokusa sprawiła, że wpadł w ręce Straży Leśnej.
Mężczyzna musiał oddać ukradzione drewno. Został też ukarany mandatem w wysokości 1 tys. złotych.