W Morągu policjanci prowadzący kontrolę samochodów zauważyli auto osobowe, które na ich widok gwałtownie zawróciło. Kierowca próbował ukryć się w bocznej uliczce. Udawał, że naprawia jakąś usterkę. Jak się okazało, nie miał prawa jazdy i był pijany. Pijany był również jego ojciec.
Ale to nie wszystko – policjanci postanowili sprawdzić samochód. Po otwarciu bagażnika znaleźli w nim… żywą kozę. Zwierzę zostało przekazane trzeźwemu opiekunowi, a 18-latek odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości.